Allegro wrogie jednostkom

Awatar użytkownika
Akira
Gaduła
Posty: 184
Rejestracja: 24 lut 2016, 22:53
8
Podziękował: 78 razy
Otrzymał podziękowania: 53 razy

Allegro wrogie jednostkom

Post autor: Akira »

Temat odnośnie allegro umieszczam na tym forum bo może to co opisze, spotkało też kogoś innego. I ogólnie na wątrobie mi leży. Samo allegro powolutku sobie u mnie zbierało minusików. Zacznijmy jednak od początku. Ostatnio spotkało mnie ze strony allegro baaardzo niemiła niespodzianka. Działo się to gdy ostatnio rzuciłem kilkanaście pozycji bez ceny minimalnej do sprzedania. Większość sprzedałem - za grosze często gęsto - paczki popakowałem i wysłałem, wszyscy zadowoleni (no ba! kto by nie był kupując coś za 1/10 wartości rzeczy -_-). Jednak trafiła mi się jedna osóbka, która - dodam od razu prowadziła przez 10 dni w aukcji - na 5 godzin przed końcem, postanowiła wycofać się z aukcji prosząc o wycofanie oferty. Normalnie nie byłby to problem gdyby nie fakt że byłem wtedy w pracy i było to niemożliwe. Książki które wygrała nie opłaciła dodam warte 100 zł nówki, u mnie wygrała za 50 zł z przesyłką, nie opłaciła. Na moje pytania czy zamierza uiścić opłatę, i że za przesyłkę raz zapłaci (były to dwie aukcje z których zrezygnowała) skończyło się... negatywem dla mnie oraz opisem ze jestem gbur a rzeczy które dostała są niezgodne z opisem, przesyłka długa i co tam jeszcze. I tu zaczyna się problem z allegro, bo jako że nie zapłaciła ja jej nic nie wysłałem, jednak negatywa dostałem. Sprawę zgłosiłem oczywiście do allegro - pisząc mniej więcej co powyżej - na co oni mi odpisali: "nie znajdują powodu do usunięcia negatywa". NA moje pytanie jak to nie ma powodu?! Przecież wystawiła mi negatywa... ZA NIC?! Nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie. Powiem wam tak, na allegro jestem od 12 lat (w listopadzie jest równo 12 lat) dłużej aniżeli jakakolwiek duża firma. Nigdy nikogo nie oszukałem, i zawsze byłem fair odnośnie kupujących a częściej sprzedających mi, opisywałem co i jak. Lekko ponad 100 pozytywów nigdy negatyw. Jednak allegro wyczyściło mi wszystkie opinie (jak i wszystkim), a na taką głupią sytuację gdzie ewidentnie ja mam rację prosząc o usunięcie negatywa, po prostu olali mnie. I tu dochodzę do wniosku, że strona aukcyjna jaką była - bo już nią raczej nie jest, skoro większość tam aukcji to nie aukcje a sprzedaż sklepowa - allegro jest wroga osobom prywatnym i jednostkom jako takim.
Po co to pisze? Dwa powody. 1. Może komuś też coś takiego się trafiło albo podobnego, dobrze byłoby wiedzieć, wiadomo byłoby jaka politykę mają ludzie od allegro. 2. Skoro oni mnie olali, to - duże forum to nie jest ale... - to może im więcej osób bedzie wiedzieć tym lepiej.

Aha. Być może nie każdy wie, ale Aliexpress wchodzi niedługo na rynek polski. Mam nadzieję że jak wejdzie to trzepnie ich po kieszeni że znów zwrócą swe oczy w stronę zwykłego obywatela, a nie sklepów i nie przestaną nas (pojedyncze jednostki, osoby prywatne) spychać w stronę OLX (które do nich też nalezy).
"Would you kindly...?" https://www.youtube.com/user/AkiraPoland - codziennie gameplaye i streaming online
Zostań patronem! https://www.patreon.com/Akirapoland
Awatar użytkownika
BuryWilk
ADMINISTRATOR
Posty: 764
Rejestracja: 18 gru 2015, 16:49
8
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowania: 116 razy
Kontakt:

Re: Allegro wrogie jednostkom

Post autor: BuryWilk »

Przykro mi, że miałeś ostatnio takie negatywne doświadczenie na Allegro i obsługa nie zareagowała.
Jak dla mnie ten serwis już od lat się psuje. Działał szybko, płynnie, zasady były od lat zrozumiałe, ale nieeee, przecież trzeba zrobić coś nowego, "lepszego"!
opiszę kilka uwag, jakie mam do tego serwisu, może wiele osób się ze mną zgodzi:
1. Komentarze. Były pozytywne, neutralne, negatywne.
Otrzymywali je kupujący i sprzedający. Fakt, sprzedający mógł czasem z zemsty wystawić komentarz kupującemu, który źle go ocenił. Ale też jeśli u kupującego roiło się od czerwieni, to następny sprzedający już się miał na baczności. Teraz mamy tylko komentarze dla sprzedawców z łapkami w stylu rodem z Facebooka- Polecam, nie polecam. Poza tym, dla mnie komentarz neutralny, to nie negatyw. Jak za długo szła przesyłka, a sprzedawca nie był "rozmowny" to mogę mu wystawić neutralna za czas przesyłki i brak kontaktu, ale jak jednak towar zgodny z opisem, to się na negatyw nie kwalifikuję. Teraz mam wybór albo polecam, albo nie polecam. A zdarza się czasem dylemat i nie jest to dla mnie takie oczywiste.
Poza tym zabranie komentarzy kupującym. Widać było wiarygodność kogoś kto robi zakupy. Sam miałem ponad 300 pozytywów, przez lata się uzbierało. Teraz mam zero, jako kupujący, ale co najlepsze miałem 50 pozytywów jako sprzedający. Również zero, bo komentarze sprzedawcy się po roku resetują, a ja nie sprzedawałem często. Jak dla mnie zerowanie komentarzy uderzyło w tych, co sprzedają raz na jakiś czas, a nie stale. Ich wiarygodność jest teraz równa nowicjuszom. Druga sprawa to oszuści. Jak ktoś przez lata oszukiwał innych, to to było widać, nawet jak mu konta nie zablokowało. A teraz dzięki resetowaniu komentarzy wystarczy poczekać rok i wrócić z zerowym stanem konta bez żadnych negatywów. Cudownie.
2. Wygląd Allegro.
Po pierwsze wyszukiwanie dynamiczne. Co za idiota to wprowadził w takim serwisie to mi się w głowie nie mieści. Przypuśćmy, że chcę kupić komputer. Kiedyś zaznaczałem takie dane jak parametry procesora, dysku, karta graficzna, zakres cenowy, czy komputer używany, czy nowy. Dawałem enter i WTEDY serwis zaczynał szukać, jak już wprowadziłem wszystko, co chciałem. A teraz zaczyna szukać już od razu, jak wprowadzam dane. Tak naprawdę wydłuża to czas wyszukiwania, bo za każdym razem system Allegro przeładowuje w wyszukiwaniu kolejną informację, którą się wprowadzi, zamiast poczekać na wszystkie dane. Totalny idiotyzm.
3. Miniaturki na białym tle dla przedmiotów.
Oficjalnie obowiązkowe dla wszystkich. Nieoficjalnie przede wszystkim dla firm, ale i tak mogą się doczepić.
Pytanie po co? Ja rozumiem, że zdjęcie przedmiotu powinno być wyraźne, ale to już jest sprawa sprzedawcy. Jaka różnica, jak zrobię zdjęcie czegoś na dywanie, czy biurku, jeśli będzie dobry kontrast i widać dokładnie co i jak jest na tym zdjęciu?
4. Słuchanie tego, co klienci mówią, a raczej nie słuchanie.
W swoim czasie po wdrażaniu powyższych zmian conajmniej tysiąc ludzi zaprotestowało przeciwko nim. Można było chyba albo zostać jednak przy sprawdzonej wcześniejszej wersji i zasadach, albo zrobić jak PKP i zostawić starą wersję bez dodatkowych wodotrysków równolegle. Oto przykład, jak to się robi:
http://rozklad-pkp.pl/
http://old.rozklad-pkp.pl/bin/query.exe/pn?

Sam nawet wolę starą wyszukiwarkę PKP, która jest szybsza, sprawniejsza i bardziej mi się podoba. Jak ktoś chce nową- proszę bardzo, wolna droga. Ale jest WYBÓR.
A co robi Allegro? Sprawa zamknięta mają być te zmiany i już.
Ech... Czemu w imię tego co nowe, tak ochoczo się czasem psuje to, co dobre i sprawdzone...?
Problem, że jak się chce kupić czasem jakieś produkty, książki, komiksy, elektronikę, coś gospodarczego, to ten serwis wciąż jest największą wyszukiwarką i porównywarką cenową takich rzeczy w Polsce. Ebay przespało w ogóle wejście na polski rynek, a jak już się pojawiło, to Allegro było w pełni siły. Niby działa w sieci Świstak, ale tam jest taki wybór, jakby go nie było. Alternatywą są ogłoszenia na Olx, ale problem jest z wiarygodnością sprzedawców- na Allegro mogę przynajmniej określić tych, którzy sprzedają często i dużo po komentarzach (choć jak podkreśliłem to, że ci, którzy mniej i rzadziej sprzedają stracili swoją wiarygodność, a oszuści wystarczy, żeby poczekali rok, a ją odzyskają- uważam za mocno niesprawiedliwe).
Ale faktem jest, że Allegro za bardzo postawiło na sklepy, a zmarginalizowało osoby prywatne.
O tym, że Olx należy do Allegro nie wiedziałem.
Awatar użytkownika
GEDiNAZGUL
MODERATOR
Posty: 705
Rejestracja: 19 gru 2015, 18:43
8
Podziękował: 375 razy
Otrzymał podziękowania: 374 razy

Re: Allegro wrogie jednostkom

Post autor: GEDiNAZGUL »

Ot zwyczajnie cały ten galimatias w pomocy dla użytkowników obsługuje parę osób przeładowanych sprawami i pewnie nie za wielką kasę.
Wyszukiwarka? Pewnie z zasady, że i tak ludzie najczęściej wybierają artykuły, które im się pokażą na początku wyszukiwania... patrz Google.
Co do ochrony kupujących to kończy się ona na tym, że i tak musisz sam się zgłosić na Policję.
Rozwiązywanie sporów? Miałem dwa, gdzie sprzedający próbował mnie zrobić w konia. Załatwiłem dopiero po postraszeniu zgłoszeniem na Policję. A udział Allegro ograniczał się do informacyjnych maili.
Co do szaty graficznej warto spojrzeć na sklep Gildia, dla mnie stał się o wiele mniej czytelny.
ODPOWIEDZ