Strona 1 z 1

Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 12 paź 2021, 14:00
autor: GEDiNAZGUL
Sporo autorów przełamywało bariery i sposoby odbioru komiksów. Nie zawsze zyskiwali wielkie uznanie, jak Eisner.
Nowe czasy i nowe pomysły... a to chyba najnowszy, a właściwie jego zapowiedź. Kulturowe łamanie mitu? Był już czarnoskóry Spider-man...

[Obrazek
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114528,27679059,superman-jest-biseksualny-w-najnowszym-numerze-komiksu-bedzie.html#s=BoxOpImg9

Re: Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 12 paź 2021, 22:14
autor: ubi
Ok. W weekend, przy piwku, się do tego odniosę. :roll:

Re: Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 15 paź 2021, 21:30
autor: ubi
No dobra. Zawsze uważałem się za tolerancyjną osobę, ale to, że już niemal przy każdym posiłku ktoś próbuje machać mi genitaliami przed twarzą robi się obrzydliwe. A ta cała propaganda coraz bardziej siłowo narzucająca polityczną poprawność jest coraz bardziej wkurzająca.
A podobno następny filmowy Superman ma być czarny. Po przemyśleniu uznałem, że nie miałbym nic przeciwko, gdyby miało to jakieś uzasadnienie w scenariuszu (może jakiś Elseworlds z akcją przeniesioną w czasy niewolnictwa), ale tutaj jest to chyba tylko chamskie narzucanie politycznej poprawności i szukanie taniego rozgłosu z chęci zwiększenia zysków.
Podobnie jest chyba z powyższą sprawą. Tutaj na szczęście okazuje się, że to chodzi o jego syna, a nie o Clarka Kenta, nazwanego Supermanem pewnie właśnie tylko dla wywołania poruszenia przy okazji tej sprawy (dla krzykliwych nagłówków „Superman jest bi”).
Jednak ten ogólny trend jest widoczny w też w wielu innych dziedzinach.
Oglądałem niedawno w kinie „Wyprawę do jungli”. Taki typowo przygodowy film w stylu „Indiany Jonesa”, „Kopalni Króla Salomona”. Byłem jednak bardzo zaskoczony, kiedy ni stąd ni zowąd gdzieś w połowie filmu pojawiła się przerwa… przeznaczona na promowanie „ideologii”. Nie było to jakieś tam delikatne lokowanie produktu, gdzie główny bohater sięga w czasie akcji po łyk sugerowanego napoju dla orzeźwienia, albo kiedy ucieka przed pościgiem samochodem konkretnej marki, który pozostawia w tyle wszystkie inne. Tutaj było to około 2 minut przeznaczonych na wygłoszenie pogadanki na temat… ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ+ (nie chcę żadnej płci dyskryminować). Bez jakiegokolwiek związku z akcją. Rozumiem, że teraz to już wszystkie nowe filmy będą o te 120 sekund dłuższe, żeby w ogóle mogły ubiegać się o Oskara?
A już najbardziej to wkurza mnie zakłamywanie historii. No już rzeczywiście jest jak w „Rok 1984” Orwella (przeczytałem niedawno, bo coraz częściej słyszę jak ludzie go przywołują). No dobra, może to na tyle dawno było, że ciężko określić czy ta Kopernik to była kobietą czy nie, ale jestem na sto :?: ...no... dziewięćdziesiąt… procent pewien, iż pamiętam, że trylogię Matrixa reżyserowali bracia Wachowscy, którzy dopiero później stali się siostrami (kto bogatemu zabroni), chyba że doświadczam efektu Mandeli, albo przesunięto mnie do Wszechświata równoległego.
Ogólnie, to na początku planowałem napisać trochę więcej i trochę ostrzej, poruszając też inne kwestie, ale trochę się boję, że wyrażając zdanie niezgodne z jedyną słuszną linią, zostanę zbanowany z całego internetu, uznany za zagrożenie, a całe to forum zostanie zamknięte (bo wygląda, że coraz bliżej takich czasów żyjemy). :roll:

Re: Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 16 paź 2021, 15:04
autor: BuryWilk
To może teraz ja się odniosę do wątku.
Zacznę od tego, że często jak się coś zapowiada w mediach, to jest to robienie burzy w szklance wody, by wszyscy o tym mówili. A czasem jest tak z okładkami komiksów, które pokazują co innego, niż naprawdę jest w środku. Zwłaszcza Amerykanie w tym przodują. Więc jakiś sensacyjny obraz, często, którego w danym komiksie naprawdę nie ma, ale jest na okładce, albo jest w komiksie, ale dotyczy czegoś innego, to po prostu próba stworzenia szokującej i mającej pobudzić czytelnika reklamy. Po czym się okazuje, że z dużej chmury mały deszcz, albo w ogóle go nie ma. Superman przechodził już kilka zmian- w regularnej serii chyba najbardziej radykalna to było, gdy dano mu elektromagnetyczne moce w latach 1997-98 i elektrobłękitno-biały kombinezon. W elseworldsach w wyglądzie bywały większe zmiany. Ale, zwłaszcza w regularnej serii zasadą było, że bez względu na wszystko, trzyma się swoich wartości i pewnych cech charakteru. Jeśli chodzi o jego relacje romantyczne to najczęściej to była Lois, ale czasem Diana (Wonder Woman), Cat Grant, Lana Lang, a nawet kilka innych kobiet z jego przeszłości. No właśnie, kobiet. Trochę by było dziwnie czytać, że Superman nagle odkrył, że jest biseksualny. I niech to będzie jasne- istnieje kilka postaci komiksowych, które mniej lub bardziej jawnie od początku pokazują, że nie są heteroseksualne. Np. w komiksach z Supermanem nie wszyscy wiedzą, że kapitan policji i Specjalnej Jednostki Kryminalnej Maggie Sawyer jest lesbijką (choć ma córkę z nieudanego związku z mężczyzną). Kilka razy to był delikatnie zasugerowane i uważny czytelnik to wyłapał (a nawet w jednym z komiksów Supermana- nie pamiętam teraz którym- ale daję głowę, że jest scena, jak Maggie mówi inspektorowi Turpinowi otwarcie, że zdecydowanie woli kobiety). Dla mnie to żaden problem. Świat nie składa się tylko z hetero, ani o jednym kolorze skóry, czy wyznających jedną konkretną religię. Zaznaczam tu jednak, że mówimy o postaci, która nigdy nie była przedstawiana jednoznacznie jako hetero. Choć warto też zaznaczyć, że wątek ten jest podany bardzo delikatnie, a nie w sposób walenia łopatą w głowę (Maggie nie wykrzykuje na ulicę, w każdej historii, w jakiej się pojawia, że nie jest hetero- dla scenariuszy ważniejsze było, że jest policjantką). Tak samo nie mam problemu, że w serialu "Supergirl" przybrana siostra Kary również okazuje się lesbijką, a Dreamer jest transwerstytką, która urodziła się jako chłopiec i potem zmieniła płeć. Wręcz uważam, że zwracanie uwagi w kinie, że takie osoby istnieją daje innym takim widzom poczucie, że nie są sami, a innym osobom, zwraca uwagę na to, że są i jakie mogą mieć problemy i to uczy też tolerancji.
Ale jestem nieco przeciwny ruszaniu takich postaci, które jednak były pokazane w konkretnym ujęciu. Np. Superman, który od początku był białym, heteroseksualnym mężczyzną. Choć akceptuje wariację elseworldsowe. Dla przykładu, Ubi, istnieje czarnoskóry Superman :) Choć w alternatywnej rzeczywistości. W "Legends of DC Universe: Crisis on Infinite Earths" Flash- Barry Allen- trafia do świata, w którym Superman i Supergirl są czarnoskórzy, a WW i Green Arrow wyglądają w stylu indiańskim, zaś Aquamana zrobiono w stylu Submarinera z Marvela. Zamieszczam kadr na potwierdzenie :)
Ale jednak znowu, co uchodzi w elseworldsach i bywa nawet ciekawe, może nieco irytować, jeśli jest taka zmiana postaci w regularnej serii. Chociaż, jak mówiłem, w tym podanym przez Gedinazgula obrazkowym przykładzie, jeśli to ma być syn Supermana (czyli względnie nowa postać komiksowa), to dla mnie problemu nie ma, tyko przedstawianie go w pocałunku z innym chłopakiem niby jako Supermana, to właśnie takie medialne robienie burzy w szklance wody.
Też mnie trochę irytuje, jak w imię poprawności politycznej próbuje się zmieniać pewne- do tej pory niezmienne cechy- pierwszoplanowych, wieloletnich postaci, albo też to, że w amerykańskim filmie za wszelką cenę próbuje się współcześnie wciskać mniejszości tam, gdzie ich nie było (np. dzisiaj burmistrzem Londynu może być muzułmanin arabskiego pochodzenia, ale już w XIX wieku takiej pozycji w tym mieście by nie miał. Tak, w czasach królowej Wiktorii po Londynie chodziły już osoby czarnoskóre, arabskiego i hinduskiego pochodzenia, i w takim mieście, jak Londyn specjalnie już nie zaskakiwały, ale mało kiedy miały wysoką pozycję, natomiast w czasach królowej Elżbiety I trochę trudno mi je sobie wyobrazić w ogóle w Anglii, a nawet w większości Europy).
Przy okazji, jak na forum rozmawiamy kulturalnie i nie rzucamy mięsem, ani nikogo nie obrażamy, tylko wyrażamy swoje zdanie, to nikogo się nie będzie banować :) Dyskusje nas wzbogacają, a kulturalna wymiana myśli rozwija :) No chyba, że ktoś rzeczywiście zacznie atakować innych ludzi epitetami i osobistymi wycieczkami, albo szerzeniem nienawiści, to wtedy administrator czuwa :) Ale na razie do tego nie doszło :)

Re: Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 21 paź 2021, 22:02
autor: GEDiNAZGUL
Nie mam wielkiego problemu z poprawnością polityczną w komiksie, literaturze itp., ale czasem mnie śmieszy. Niestety ciężko zachować wyważenie działań i opinii, gdy temat stał się również mocno polityczny. I z czasem, jak z każdym nowym nurtem i jego zwolennikami, ci z uciśnionych stają się tymi, którzy niedługo sami będą cenzurować swych pobratymców o innych poglądach. Tak, należy walczyć o prawa równościowe, bo niestety nie tylko u nas jest różowo. Używanie sztuki jest od dawien dawna jednym z używanych sposobów.
Ważne jest, aby zmiany wnosiły coś nowego, nie na siłę. A nie tylko wstawianie bohaterów wg. parytetu : biały, afroamerykanin, gej, żyd, konserwa, anarchista... Po zabiegu, w dużej mierze marketingowym, wstawienie romansu potomka supka jest nie tylko poprawnościową papką, ale i też otwarciem na nowe grupy czytelników, którzy będą mogli się również utożsamiać z ulubionymi bohaterami. Bo najbardziej znane postacie zostały stworzone w czasach, gdy ideały były krystalicznie czyste i typowo amerykańskie. Stąd też biorą się coraz częstsze próby pokazywania nie tylko czarno-białych postaci, ale ich wzbogacania, pokazywania słabości i głębszych motywów. Choć nie wszystkie sposoby są dobre.
Może się doczekamy ekranizacji Kajka i Kokosza, gdzie np. Łamignat okaże się zmiany płci lub koloru skóry? ;)
Ech...

Re: Nowe trendy, przełomy, wizje w komiksie - dawne i nowe

: 22 paź 2021, 22:14
autor: cornholio
Ja czekam na czarnych hobbitów i wcale nie jest to nierealne... ;)