No może nie ostatnio, ale najnowsze przeczytane:
Dodo - bardzo fajna opowieść, psychologiczna z morałem.
Pets - rysunki sztywne, ale ok., niestety scenariusz początkującego autora. Komiks wyszedł słabiutki.
Warp paint - rysunkowo oryginalny, treściowo? Nie chciało mi się go dokończyć.
Wbrew naturze 2 - słabsza niż 1, ale komiks ok.
Koziorożec 1-21 - przeczytałem po wydaniu ostatniego albumu całość za jednym razem. Jest dobrze, ale jednak zakończenie ciut rozczarowujące...
Piękna ciemność - Baaardzo dobry komiks. Dobrze przemyślany i wielowarstwowy scenariusz.
Armada - zaplątali się w czasie... seria leci na łeb i na szyję w dół... zmęczyłem.
Cykada - śweitnie przedstawiona opowieść z przesłaniem. Naprawdę warto kupić, cyk, cyk.
Sherlock Frankenstein i Legion zła - dobrze się czyta, warto kupienia. Tak sam odobry jak podstawowa seria "Czarny młot". Superherosów w tym wydaniu lubię
Angel wings - świetna do oglądania, fabułą nie taka zła, jak można byłoby się spodziewać. Ale dla rysunków warto kupić.
Stwórca - grubaśnie dobry komiks. Tak, widać minusy i infatylność miejscami, ale też można się doczytać niezłego przesłania i krytycznego, oceniającego rożnie, spojrzenia na wszystkich, zwłaszcza twórców i artystów. Świetny opis świata artystycznego, publiki, oceniania i zderzenia artysty z krytyką, oczekiwaniami innych a swoją wizją. Wciąga jak diabli. Ten komiks i Miracleman najlepsze z tego zestawienia.
Wehikuł czasu i inne opowieści - powrót do przeszłości. Patrząc na czasy wydania to świetna robota polskiego autora. Teraz też się broni.
Okko 5 - słabe zakończenie, autor na siłę i na szybko kończył. Wyszedł najsłabszy odcinek bardzo dobrej serii.
Aliens black - średniak niestety choć świetnie wydany. Daleko mu do Aliens : Zbawienie/ofiarowanie.
Futura nostalgia 01 - Sandoval dla młodszych ciut, ale nie brak mu nastroju!
Katanga 02 - Lubię ten komiks. Dobrze narysowany i z fabułą jak w "Złoto dla zuchwałych", choć bardziej krwawą i na poważniej.
Miracleman Złota era - wróciłem do niego, świeeeetna pozycja. SH w najlepszym wydaniu. Ciekawe czy jest jeszcze coś na tym poziomie z tego universum?
Sędzia Dredd Ameryka - graficznie urzekająca, fabularnie mocne i ciekawe. Ciekawe czy jest jeszcze coś na tym poziomie z tego universum?
Ogar, Nawiedziciel, kolor - Tanabe Gou, manga kupiona, bo przyciągnął mnie Lovecraft i strzał się udał! Ogar najlepszy tom, ale reszta też porządnie wykonana: rysunki i dialogi dopracowane, nie ranią "japońską" manierą za bardzo. Udało się autorowi przekazać nastrój opowieści mistrza.
Stickleback 02 - O dziw lepszy niż jedynka, miodzio z 2000AD.
Undertaker 04 - ech........ szkoda serii.
Descender 01 - Blade runner i A.I w jednym dla młodszego odbiorcy. Ciekawa opowieść i niezłe rysunki.
Czarny młot 1 i 2 - kupiłem na czuja, a okazała się mocna seria treściowo, rysunki róznie, bo różni rysownicy. Świetnei oddane dialogi i postacie. Zwłaszcza przejścia stylu: kwestie z akcji SH brzmią jak w klasykach, sorki ,ale dla mnie strasznie nadęte i sztuczne. W pozostałych rozmowach już jest normalny styl.
Head lopper 01 - Miodzio rzeźnia, ale z fajnym klimatem.
Czerwone wilczątko - No, no udał się ten komiks, choć bajkowo to jednak z domieszką grozy.
Przeklęty - mam mieszane uczucia do tego komiksu. Odrzuca, ale i też jednak ma coś w sobie. Brakuje ciut treści i realności, zwłaszcza motywów kierujących postaciami. Ciut na siłę krwawy i "zły" i to jak u Feliksa Kresa rzuca się w oczy.
Monstressa 02 - mangowo i ciekawie. niby nie mój klimat, ale jednak wciaga, choć z dupy komiks dostał Hugo. Nie wyzbył sie sztampy.
Sisters - jest nadal zabawnie i laitowo.
Kasta Metabaronów - wydanie w integralach wypadło świetnie. Treść średniak, choć wielu wychwala pod niebiosa. Rysunki lepsze, choć szkoda, że kobiety nie mają tyle uroku co na okładkach, a dzieci nie wyglądają jak dzieci.
Gwiezdny zamek 02 - trzyma formę, choć szkoda, że nie wydali wraz z artykułami, ale na szczęście można je w pl przeczytać