E-KOMIKSY FORUM

Na wstępie chciałbym bardzo serdecznie podziękować grupie translacyjnej CFC za przetłumaczenie 40 (!!!) komiksów wchodzących w skład Age of Apocalypse . Uwielbiam chłonąć wszystko , co dotyczy bohaterów MARVELA . Ostatni tom i wielki finał AOA , czyli X-Men Omega niestety strasznie rozczarował i nie wywołał u mnie większych emocji . Walka była i owszem , ale bez zwrotów akcji i zakończenie do przewidzenia . Ogólnie cała seria komiksów spod szyldu Age of Apocalypse piorunującego wrażenia nie robi niestety , ale zaznaczyć należy , iż komiks swoje lata już ma i obecnie wiele w świecie mutantów zmieniło się i to na lepsze , jeśli chodzi o fabułę ( bo jeśli chodzi o rysunki to nie koniecznie ). Warto było jednak zapoznać się z tą serią , która ukazała nam ciekawe losy niektórych bohaterów i zapełniła pewne nieznane , jak dla mnie dotąd wątki . Zatem , jeszcze raz dziękuję za to , że miałem możliwość poznania tej historii , lecz ogólnie jeśli ktoś jej nie przeczyta to wielkiej straty też miał nie będzie .

Oto 92 numer WIELKIEJ KOLEKCJI KOMIKSÓW MARVELA , a w nim otrzymujemy historie spod szyldu "MARVEL TEAM-UP SPIDER-MAN".Wiele powinna powiedzieć Wam już sama okładka , a na niej nazwiska dwóch mistrzów , którzy królowali w Domu Pomysłów , czyli CHRIS CLAREMONT i JOHN BYRNE .
Szczególnie moim unaniem cieszy się autor rysunków John Byrne , którego realistyczne malowidła są niepowtarzalne i nie często zdarza mi się spotykać takie perełki w dziełach MARVELA . Na łamach tej serii autorom została powierzona niesamowita wręcz swoboda i mogli oni zabrać Pajączka w wir przygód , w których to za każdym razem spotykał jakiegoś bohatera , wraz z którym mierzył się z kolejnymi nietuzinkowymi łotrami . Pominięto w komiksie tym wątek prywatnego życia Spider-Mana , co pozwoliło na osiągnięcie efektu ciągłej walki i akcji , w której to nasz główny bohater pędził niemal na złamanie karku i nie ma nawet chwili na wytchnienie . Ogólnie w serii tej ukazało się 150 zeszytów pełnych napięcia i niezapomnianych momentów . Komiks ten jest niczym niesamowita jazda bez trzymanki , w którą zabiorą Was dwaj uzdolnieni artyści .Nie trćcie czasu i do lektury marsz !!!

FUNKY KOVAL "Bez oddechu" , czyli album od którego mniej więcej zaczęła się moja przygoda z komiksem . Autorzy czyli panowie Parowski i Polch , jak na tamte lata stworzyli całkiem niezły kawałek opowieści Science Fiction . Kiedy moi koledzy i koleżanki czytali podręcznik "Ala ma kota" , ja zakupiłem sobie to dzieło . Chyba moi rodzice nie do końca byli świadomi zawartości tego komiksu , ale chwała im za to , bo wtedy pokochałem tą sztukę do szaleństwa (udało mi się uzbierać 2000 sztuk wydań zeszytowych-które niestety później zamieniłem na 7000 zł na serwisie internetowym ).Wracając do tego zeszytu , to mogę stwierdzić , iż nawet dziś czyta sie go z zainteresowaniem , a także z uśmiechem na twarzy , bo zawiera on sporą dawkę ciekawej akcji , jak również świetnego humoru . Zatem komiks mimo swoich lat nie stracił na świeżości i może zarazi do tej dziedziny sztuki kolejnych pasjonatów . Oby , oby bo ja do końca swych dni będę stawiał sztukę komiksową na piedestale i wychwalał ją pod niebiosa .

Tom 93 WKKM pt " HULK - W sercu atomu" , to jak dla mnie zbiór bardzo nietuzinkowych opowieści , który ukazuje nam historię pełną miłości , waleczności , honoru , ale także rozpaczy i smutku . W albumie tym jesteśmy świadkami tego , jak to nasz zielony superbohater trafia do mikroskopijnie niewielkiego świata K'ai , w którym to staje w obronie nękanych mieszkańców tej krainy . Czyny te sprawiają , iż zakochuje się w nim Królowa Jarella , która to pokochała dzikiego Hulka , dostrzegając w nim odwagę i bohaterstwo . Również Hulk otrzymuje na moment odrobinę szczęścia i czułości , której tak bardzo potrzebował . Postać Jarelli pojawiała się w komiksach o Hulku w ciągu dziesięciu lat niosąc ze sobą olbrzymią radość , ale także wielką tragedię .Historie tej dwójki ukazuje właśnie ten niekonwencjonalny album z Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela . Mimo , iż zaprezentowane tutaj dzieła sięgają lat siedemdziesiątych poruszają nadal żywe i aktualne zagadnienia . Mamy tutaj pokaz bezwzględnej walki o władzę nad państwem , ale także oddanie ponad wszystko panującej przywódczyni . Sam aspekt miłości pomiędzy dwojgiem głównych bohaterów , jawi nam się także bardzo romantycznie i jesteśmy gotowi , by walczyć jak Hulk , aby znaleźć tak piękne uczucie . Komiks ten ukazuje także , jak cenne i ulotne są te najcudowniejsze chwile dzielone z drugą osobą i jak trzeba je cenić , gdyż wszystko w życiu tak szybko przemija . Aktualny jest także problem drogi , jaką każdy człowiek przechodzi po śmierci kogoś bardzo bliskiego . Autorzy znakomicie uchwycili nastrój smutku i żałoby po utracie kogoś kogo straszliwie kochamy . W albumie tym spotykamy przyjaciół Hulka , czyli Dr.Strange , Czerwoną Strażniczkę , Captain Marvel , Leonarda Samsona ,oraz Nighthawk i Walkirię . Na przeciw nim staje cała banda superłotrów , a między innymi są to Visis , Psyklop , Crypto-Man , oraz całe mnóstwo niesamowitych stworów zamieszkujących subatomowy świat . Kto choć odrobinę zaciekawił się przekazem tego numeru , może śmiało sięgać po ten tom i zabierać się za czytanie sporej ilości stron pełnych wielu uczuć i odpowiednio wyważonej ilości akcji .

Zanim przeczytałem te dwa komiksy zatytułowane "Zimowy Żołnierz" z serii WKKM , ktoś powiedziałby mi , że przywrócono do życia przyjaciela Captaina America z czasów II Wojny Światowej , czyli BUCKIEGO , uznałbym to za szalony pomysł . Natomiast już po lekturze tych numerów uznać muszę , że duetowi Ed Brubaker i Steve Epting zabieg przywracania tego bohatera do życia wyszedł iście znakomicie . Dodać należy , iż historię tą dodatkowo urozmaica działanie Red Sculla , oraz Aleksandra Łukina , który pragnie zemścić się na Amerykańskim bohaterze za pomocą Kosmicznej Kostki pozwalającej manipulować rzeczywistością . Widzimy , jak stopniowo Captain America załamywany jest faktami o tym , co Rosjanie zrobili z jego przyjacielem , o którym myślał zresztą , że nie żyje . Wielokrotnie na stronach tych komiksów do akcji wkracza Nick Fury wraz z całym zastępem swych wspaniałych agentów , aby narobić niezłego zamieszania , tudzież zwanego porządkiem . Znajdujemy tutaj wreszcie odpowiedź na pytanie , jak Captain poradzi sobie z Zimowym Żołnierzem , który niespodziewanie walczy przeciwko swemu dawnemu przyjacielowi . Komiks czytało się znakomicie i wprost doczekać się nie mogłem , co przyniesie akcja na kolejnej stronie . Wiele akcji z tego komiksu ukazuje nowe wątki , które zapewne ciekawie dalej poprowadzi MARVEL , a są to między innymi ... pojawienie się córki RED SCULLA ... oraz to , że sam Red Scull Znajduje się w ciele Łukina . Nie będę reklamował dalej , bo to komiks wybitny i zapewne , kto choć trochę interesuje się albumami wprost z Domu Pomysłów , to sięgnąć po tą pozycję musi .

Niechaj to , że natychmiast zabrałem się za czytanie Captain America V5 # 15 będzie dla Was dowodem na to , iż byłem bardzo zaciekawiony , jak dalej potoczą się losy bohaterów po wydarzeniach z serii "Zimowy Żołnierz" . Ta część zdecydowanie skupia się na tym , jak córka Red Sculla stopniowo przypomina sobie i poznaje sens , jakież to dziedzictwo przekazał jej ojciec arcyłotr . Pełen dynamiki , brutalności , oraz ciekawych zwrotów akcji odcinek . Bardzo dobry scenariusz poparty znakomitymi rysunkami , które zapewne wielu z Was przypadną do gustu . Wstawki z wydarzeń z okresu II Wojny Światowej są według mnie rewelacyjne w tym komiksie . Serdecznie polecam lekturę tego udanego albumu .

Cieszę się z faktu , iż wielkimi krokami zbliżam się do tak zacnego wydarzenia , jakim jest CIVIL WAR i dlatego czytanie komiksu "Amazing Spider-Man" # 529 sprawiło mi olbrzymią radość . Nie jest to zapewne tom z najwyższej półki , bo nie dzieje się tutaj nic nadzwyczajnego . Jednakże nudzić także się nie powinniście , a to za sprawą dwóch wydarzeń . Pierwsze z nich to otrzymany od Tonego Starka strój Pajączka , który wyposażony w rewelacyjne gadżety sprawdza się w akcji znakomicie . Kolejne wydarzenie godne uwagi w tym albumie to przysięga , jaką Tony kupił od Petera , aby ten stanął bezwzględnie po jego stronie w nieuchronnie zbliżającej się CIVIL WAR . Całość czyta się szybciutko i z polotem , gdyż nie ma tu poruszania jakiś wyższych ideowo kwestii . Więc jeżeli potrzeba Wam akcji , dobrego humoru , oraz dobrze wyznaczonej drogi do CIVIL WAR - to zapraszam Was do lektury tego komiksu .

Już sama okładka komiksu "Amazing Spider-Man" # 531 jest genialna i idealnie mówi nam o sytuacji , jaka ma nadejść już niebawem , czyli CIVIL WAR . Z jednej strony mamy Tonego Starka (IRON MAN) bez maski , który poddał się rejestracji i poddał się ujawnianiu tożsamości przez superbohaterów . Po stronie przeciwnej zamaskowany Captain America symbolizuje głos sprzeciwu wobec nakazu rejestracji ludzi z super mocami . Pomiędzy tymi dwoma bohaterami ukazany jest na wpół zamaskowany Spider-Man , który wspiera kampanię Iron Mana , lecz nie może także zdradzić swoich danych prywatnych , aby nie narazić na niebezpieczeństwo swojej najbliższej rodziny . Ukazuje nam to , jak znaczących wyborów już niebawem dokonywać będą musieli wszyscy ludzie obdarzeni super mocami . Walka pomiędzy niedawnymi przyjaciółmi jest nieunikniona . Wracając do zawartości tego numeru , to głównie jesteśmy świadkami walki Tytanium Mana ze Spider-Manem . Widzimy także jak Stark w sądzie dyskutuje na temat rejestracji superludzi .Jedyne , co troszeczkę boli mnie i razi w tym komiksie to dość słabe rysunki , jak na mój gust . Poza tym komiks z gatunku łatwych i przyjemnych , który mija lekko i błyskawicznie .

Zatem dotarłem do bardzo ważnego wydarzenia w świecie MARVELA , czyli miniserii CIVIL WAR, która sprawiła , iż życie bardzo wielu bohaterów w tym uniwersum zmieniło się na zawsze . Jesteśmy świadkami , jak w Stamford grupa niedoświadczonych bohaterów atakuje zbyt silnych dla siebie łotrów , co doprowadza do olbrzymiego wybuchu , który pozbawia życie około 600 ludzi i to głównie dzieci . Wydarzenie to sprawia , że rząd w trybie natychmiastowym gotowy jest wprowadzić obowiązek rejestracji tożsamości superbohaterów . Równie szybko dokonuje się rozłam między samymi superludźmi , z których część projekt rządu popiera , natomiast druga ze stron jest temu zdecydowanie przeciwna . Captain America mówi wyraźnie , że odkąd pamięta bohaterzy w maskach służyli Ameryce i on ich łapać nie będzie . Widzimy zatem olbrzymie cierpienie ludzi po wybuchu i śmierci swoich bliskich , zdradę ze strony swoich dotychczasowych przyjaciół , oraz diametralnie różne postawy wielu superbohaterów - to musi skończyć się WOJNĄ . Czytać , czytać i jeszcze raz czytać !!!

Komiks z moim ulubionym bohaterem MARVELA , czyli "WOLVERINE" V3 # 43 jeżeli chodzi o scenariusz jest bardzo prosty i nieskomplikowany , więc polega na tym , aby dorwać tego złego . Po wybuchu w Stamford zarówno superbohaterowie , jak i też ludzie z rządu i innych organizacji skoncentrowali się na ustanowieniu , bądź też na obaleniu ustawy o rejestracji wszystkich dysponujących nadludzkimi mocami . Lecz nie Rosomak . Nasz bohater wyznaczył sobie osobistą wendettę i pragnie dorwać w swe szpony Nitro , który podczas walki z New Warriors zabił około 600 osób , a w tym około 60 dzieci co Logana boli najbardziej . Samotną akcję przerywa jednak Iron Man , który poczuwa się jako dowodzący zarejestrowanymi bohaterami i przydziela do akcji WOLVERINE drużynę , której zadaniem jest pojmanie niechcących rejestrować się ludzi z mocami . Wyniku walki nie zdradzę , ale mogę powiedzieć tylko tyle ,iż będzie nam dane zobaczyć Wolviego w całej okazałości ... jako szkielet spalony do cna . Niestety jeśli mam pisać o rysunkach to nie mogę tutaj powiedzieć nic dobrego , chyba , że komuś taki styl pasuje . Jak dla mnie to totalna prostota i brak w obrazie dbałości o szczegóły . Przeczytać mogą ci , których interesuje cały run CIVIL WAR - dla reszty nie jest to lektura obowiązkowa .