E-KOMIKSY FORUM

Krótko...

Noir Burlesque - Pięknie narysowany komiks, choć początkowa akcja ciut sztampowa i rozwlekła, pierwsza część to dłuugi wstęp.
Deadly class - wymiękłem po drugim tomie.
Kajko i Kokosz 5 - Świetnie mieć to na półce!
Amour a mort - Mangowe, ale dobrze się czytało. Rysownik ten sam, co w Zayi.
Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie - Najlepsza nowelka z królową. Reszta też daje radę.

KOMIKS : ARIA # 2 : GÓRA CZAROWNIKÓW
Scenariusz : Michel Weyland
Rysunki : Michel Weyland
Wydawnictwo : Podsiedlik,Raniowski i Spółka
Liczba stron : 52
Format : A4
Oprawa : Kartonowa
Cena okładkowa : 15,90 zł
Wartość rynkowa : Dostępna na kilku aukcjach w cenie od 50 zł - 120 zł

OPIS : Alabastrowa mgła,w której płyną demoniczne widma spowija okolice.Rozrzedzone powietrze sprawia , że w piersiach brak tchu.Przekleństwo złowrogiego Alkaira ciąży nad tajemniczą okolicą , przez którą przejeżdża Aria... Co to za klątwa ? Skąd Alkair czerpie swą moc ? Co dzieje się na Górze Czarowników, która wydaje się szczytem nie do zdobycia? Żeby rozwikłać te zagadki Aria będzie musiała raz jeszcze wytężyć wszystkie siły psychiczne i fizyczne.W Górze Czarowników , drugiej książce z serii "Aria" Michel Weyland opowiada o niezależnej i buntowniczej Arii, która nieugięcie walczy z czarną magią pozostającą w służbie zła.

Powyższy opis drugiego tomu "Arii" to zaledwie przedsmak tego , co czeka nas wewnątrz albumu . Tytułowa Góra Czarowników to opowieść , o tym , jak młoda wojowniczka o dobrym sercu musi za pomocą przebiegłości i sprytu pokonać sztuki magiczne.W kolejnych opowieściach spotykamy naszą bohaterkę na morzu , potykającą się ze smokiem , oraz starającą się uwolnić pewną wioskę spod czaru potężnej kobiety. Całość czytało się wręcz znakomicie i niesamowicie lekko , a poza tym rysunki Weyland'a również są cudowną ucztą dla oka.Opisana powyżej różnorodność napotkanych przez Arię przeciwników (sojuszników również) pozwala nam wciągnąć się w świat fantastyki pełen magii i mieczy. Ja osobiście bardzo lubię w komiksach tematykę fantasy i jeśli wy także darzycie ją sympatią to będziecie po tej lekturze zadowoleni. Nasz Thorgal w spódnicy jest delikatną kobietą i swoje braki siły fizycznej doskonale zastępuje sprytnymi i przemyślanymi posunięciami i nie można odmówić jej odwagi i waleczności. Aria nie cofa się przed żadną przeszkodą i przepycha się zawsze w życiu naprzód ku nowym przygodom i wolności.Pozycja ,którą przeczytamy bardzo szybko , a dostarczy nam dużą dawkę akcji i znakomitych rysunków.

KOMIKS : KAPITAN ŻBIK # 1-3 RYZYKO
Scenariusz : Władysław Krupka
Rysunki : Zbigniew Sobala
Liczba stron : 32
Format : 165 mm x 235 mm
Oprawa : miękka
Cena : Oryginalne wydania z 1967 roku mają obecnie dużą wartość , która mieści się w granicach kilkuset złotych , natomiast wznowienia z 2014-2015 roku są warte około 10-30 zł

Lektura tych trzech pierwszych numerów Kapitana Żbika nastąpiła bardziej z przymusu , aby przebrnąć przez nią , gdyż wiedziałem , że im dalej w tej serii , tym będzie lepiej.Niestety komiks z lat 70 dość mocno się zestarzał , przez co w kilku miejscach jest bardzo toporny i niezrozumiały. Dodatkowo widać , iż w czasach wydania oryginału na autorach ciążył wymóg trzymania się sztywnych reguł i nakazów ówczesnej władzy.Sam komiks czyta się bardzo sprawnie , a przedstawiona w trzech numerach sprawa kryminalna ma całkiem dobry scenariusz.Niestety rysunki pana Sobali pozostawiają sporo do życzenia i sprawiają , że kilkukrotnie można zagubić się w całej akcji właśnie przez to , że są one niewyraźne i postacie "zlewają się".Przedstawiciele Milicji są zbyt "kuloodporni"i nawet zwyrodniali bandyci obchodzą się z nimi nieadekwatnie delikatnie.Nie pokazano zbyt wielu cech charakteru głównych bohaterów , przez co nie możemy darzyć ich sympatią. Jest tylko obraz dobra i zła , zatem kibicujemy pozytywnym bohaterom , ale nic poza tym.Działania Milicji są w komiksie zbyt doskonałe i po kilku stronach tej lektury wiemy , że bandyci nie mają żadnych szans. Brak jakichkolwiek zaskoczeń podczas akcji w komiksie.Chyba można odpuścić te trzy numery Kapitana Żbika , gdyż główny bohater nie nabiera tutaj żadnych wyraźnych cech i wcale go nie poznajemy.Odradzam czytanie tej pozycji , aby nie zrazić się do dalszych numerów tej serii , bo tam będzie już zdecydowanie lepiej- szczególnie gdy rysowanie serii przejmą najlepsi rodzimi rysownicy.

Nawet ciekawe, jak na Batmana. Przyciągnęły mnie rysunki Federiciego, gość od Sarii.



review

Akurat nie moja bajka. Dawno temu zmęczyłem pierwszą serię i darowałem sobie, ale może kogoś zaciekawi.