Heh, to tylko wycinek z pełnometrażowego filmu, który jest naprawdę godny uwagi i można znaleźć go w całości w „internetach”
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 16 paź 2021, 19:54
autor: GEDiNAZGUL
Całkiem, całkiem ten serial. Asimova czytałem, ale akurat "Fundację" ominąłem. Warto obejrzeć, bo to coś innego i odróżniającego się od zalewu szmiry i pustych treści z nowych fabryk seriali i fimów.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 24 paź 2021, 0:32
autor: ubi
Zwiastun na tyle mi się spodobał, że jutro... ej, dzisiaj... spojrzę. Chociaż pamiętam, że z Asimova tylko jedną książkę czytałem (nawet nie pamiętam co) i do dalszych mnie zniechęciła.
A dajcie znać kiedy ktoś tą nową "Diunę" obejrzy. Czytałem, że to tylko połowa pierwszej książki, więc zastanawiam się, czy z obejrzeniem do drugiej części poczekać.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 24 paź 2021, 21:06
autor: GEDiNAZGUL
Diuna
ubi pisze:Czytałem, że to tylko połowa pierwszej książki, więc zastanawiam się, czy z obejrzeniem do drugiej części poczekać.
Tak, połowa. Także połowa starej wersji.
Dla mnie film ok, o żadnych arcydziele nie ma mowy - reklama, jak zawsze chwyta. Ogólnie, choć mi osobiście to nie przeszkadzało, to mocno porozciągali ten film, dłużyzny i oszczędzili na efektach - tu zdecydowanie lepiej wypada serial "Fundacja". Jakoś nie przypadł mi drętwo grający Momoa i głowa rodu, który wyglądał jak z tureckiego serialu
Fundacja
Dobre efekty, jak na serial. Świetna polityka! Minusy to young adult.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 11 gru 2021, 22:18
autor: ubi
Z "Diuną" chyba jednak poczekam na drugą część. A przed chwilą skończyliśmy rodzinne oglądanie "Czerwonej Noty". Nie miałem zbytnich oczekiwań, czytając wcześniej mieszane recenzje, ale zostałem zaskoczony bardzo pozytywnie. Świetne kino rozrywkowe. Tutaj też są pewne oznaki nowych czasów, ale tym razem całkiem do zaakceptowania. Nawet wyznania miłosne między mężczyznami spełniają chyba wymóg obowiązkowych conajmniej dwóch minut .
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 11 gru 2021, 23:29
autor: komixpmi
Ostatnio obejrzałem polską komedię sensacyjną "Najmro" i jeśli podejdziemy do tego filmu na luzie to jest lekki i przyjemny seans przed nami.Jak przystało na taki gatunek , jest dużo zabawnych momentów , ale także sporo akcji.Wspaniałe są nawiązania do lat 80-tych (Pewex,Funky Koval,horrory kategorii B,Milicja,Polonezy,gierka Wilk i jajeczka,no i muzyka tamtych lat na imprezach ) - CUDO !!!Ogólnie całokształt zasługuje na pozytywną ocenę wg mnie.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 13 gru 2021, 13:06
autor: BuryWilk
ubi:
"Czerwoną notę" nawet obejrzałem wczoraj. Uczucia dość mieszane. Z jednej strony dużo akcji, trochę zwariowana fabuła nieco w stylu Indiany Jonesa i Lary Craft - nawet mamy nawiązanie do nazistów, a scena z mercedesem z lat '30 i pościg za nim przez tuneli kopalni oraz skok do wodospadu wręcz przypominają odwołania do tego pierwszego filmu. Od sceny z wodospadem nagły zwrot akcji, kto jest sojusznikiem, a kto przeciwnikiem i jakie były ukryte motywy- totalnie mnie to zaskoczyło. Duet, a właściwie licząc Laufra, od połowy filmu trio aktorów, moim zdaniem dość dobrze dobrane, choć aktor grający agenta Hartleya miejscami wydawał się nieco sztywny. Ten film mógłby być nieco humorystyczną, a nieco przygodową wersją podobnego kina, do tych dwóch wyżej wspomnianych. Niestety wszystko psuje humor, a raczej te sexualno-wulgarne aluzje Nolana. Co do tego: "ze musisz mnie kochać" w chwili ratowania sobie żyć, to było zabawne. Ale już porównania głowy do męskiej anatomii, a szczególnie tekst przy aplikacji prezentującą twarz do czytnika, co możnaby mając zdjęcia danej osoby zmontować fotomontaż tego, co można zrobić z kozłem, to już poniżej pewnego poziomu. Szkoda, bo bez takich tekstów film miał szansę być może nie jakimś ambitnym kinem, ale filmem przygodowym z elementami humoru dla całej rodziny (no przynajmniej dzieci od 12 roku życia). A tak, to moim zdaniem przez kretyńskie miejscami i dość wulgarne teksty mocno ten poziom obniża. Tak więc da się obejrzeć, niektóre sceny ciekawe, fabuła potrafi wciągnąć i miejscami zaskoczyć, ale poziom niektórych wypowiedzi (a raczej jego brak) moim zdaniem mocno obniża jakość tego filmu. komixpmi:
Rzadko sobie pozwalam na oglądanie polskich filmów współczesnych. Tak jakoś mam wrażenie, że jak się ogląda filmy z lat '90, '80, a nawet wcześniejszych, to polskie kino potrafiło realizować komedie i seriale młodzieżowe oraz przygodowe z ciekawymi scenariuszami i takie przyciągające wzrok. Był mały budżet, ale był dobry pomysł i realizacja. A teraz tak trochę odwrotnie. Wydaje mi się wręcz, że od dekady zerowej, to poziom znacznie spadł. Czegoś mi w tym brakuje, te filmy są bardziej nijakie. Czasem się znajdzie coś ciekawszego, niebanalnego ze współczesnej produkcji (np. "Jaśminum"- jeden z niewielu polskich filmów moim zdaniem z ciekawym pomysłem i realizacją, o mnichach czujących i analizujących różne zapachy i kobiecie będącej kustoszem, która ich odwiedza w towarzystwie córki- i jak się okazuje, ma bliskie powiązania z jednym z mnichów), ale jednak trochę trudno mnie przekonać do polskiego kina. Ale skoro ten film polecasz i odwołuje się do dekady bardziej budzącej mój uśmiech na ekranie- lat '80- to chętnie się z tym zapoznam. Może się to okaże ciekawą komedią i rozrywką.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 13 gru 2021, 17:53
autor: ubi
No dokładnie w tych samych dwóch momentach pomyślałem sobie, że jednak bym wolał, żeby moja 11 letnia córka tego nie słyszała. Ale właśnie takie szczegóły uznałem także za te "oznaki nowych czasów". No cóz, raczej jestem pewien, że będzie już tylko gorzej. Poza tym taka Gal Gadot nie była tu tylko panienką wstawioną dla ozdoby, a to jak, tym razem bez supermocy, rzucała dwoma facetami o ściany (w tym byłym wrestlingowcem) nawet nie wyglądało jak parodia.
Co do polskich filmów, to zawsze mnie odrzucały, dopiero w dorosłości zacząłem cenić te starsze.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 29 gru 2021, 13:49
autor: ubi
Kolejny film z Netflixowych, który wczoraj bardzo mnie zafascynował to "Nie patrz w górę". Zadziwiło mnie jak dokładnie ten film pokazuje te nasze "nowe czasy". Jednak to, że takie filmy mogą jeszcze powstawać pokazuje, że może tak źle jeszcze nie jest. Może cenzura przymknęła oko trochę dlatego, że da się wyczuć lekko mocniejsze uderzenie w tą stronę, w którą uderzać każą. Mimo kategorii 16+, polecam do oglądania rodzinnego, pada parę brzydkich wyrazów, ale domyślam się, że w podstawówce są już dobrze znane.
W tej chwili mamy tu włączony 4 odcinek "Domu z papieru", bo właśnie dzieciaki z klasy córki polecały (11 latki), ale widzę że chyba tylko dlatego, bo "Planu doskonałego" z Clivem Owenem nigdy nie oglądały. To od siebie raczej poleciłbym z tych hiszpańskich "Niewinnego", ale to już jak dzieci pójdą spać.
Re: Co ostatnio oglądałem...
: 29 gru 2021, 17:08
autor: ubi
Dziennik kapitański - uzupełnienie: ten dom z papieru nudzi mnie coraz bardziej i denerwuje, bo jednak trzeba czasem córce oczy zasłaniać, powoli dochodzimy do wniosku, że jednak lepiej pokażę jej ten "plan doskonały", ale żona wciąż ma ochotę pierwszy sezon dokończyć.