Jak podejść do translacji?
Jak podejść do translacji?
Witam. Chciałem się zapytać doświadczonych translatorów, jakich programów używacie do tworzenia translacji? Co poza samym tłumaczeniem tekstu robicie? Co trzeba zmienić?
Ok, to jest bardzo ogólnikowe pytanie. Tak w skrócie - czy ktoś zechciałby opisać proces tworzenia translacji od a do z?
Ok, to jest bardzo ogólnikowe pytanie. Tak w skrócie - czy ktoś zechciałby opisać proces tworzenia translacji od a do z?
- BuryWilk
- ADMINISTRATOR
- Posty: 764
- Rejestracja: 18 gru 2015, 16:49
- 8
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowania: 116 razy
- Kontakt:
Re: Jak podejść do translacji?
Przeniosłem właśnie ten temat do bardziej, jak mi się wydaje odpowiedniego działu i może trochę po czasie, ale się dodatkowo nieco do niego dorzucę, może to komuś się przyda.
Sam używam Gimpa. Świetnie si sprawdza do obróbki graficznej i od razu wpisywania tekstu. Nie zajmuje zbyt wiele miejsca w pamięci, a moim zdaniem bardzo wydajny program. Niektórzy stosują Photoshopa. Kwestia gustu.
Jeśli sam pracuję nad grafiką i translacją, to od razu wszystko wykonuję też w Gimpie. Najpierw czyszczenie, a potem na bieżąco tłumaczenie i wpisywanie go w dymki. Jeśli ktoś robi grafikę, to wygląda to u mnie nieco inaczej- tłumaczę wtedy w Wordzie i partnerowi w translacji podsyłam czysty tekst. Oczywiście ważne jest odpowiednie czytelne rozpisanie, czyli np.
Co jeszcze używam? Słowników. Nie ma możliwości znać wszystkich słów. A czasem jeszcze pojawia się slang, lub rzadziej, ale jednak, specjalistyczne słownictwo naukowe.
Pod względem grafiki ważny jest sposób rozmieszczenia tekstu. Tekst nie powinien wykraczać poza dymek i powinien być w miarę wycentrowany. Myślę, że w ciągu lat pracy nad komiksami osiągnąłem tu pewien postęp Ale wciąż nie cierpię dymków niestandardowych- czyli np. dwukolorowe tło i to nie w prostokącie (to się da bez większego trudu zrobić, choć jak jesteś początkującym możesz wymazać oryginalne tło i wstawić jeden kolor), ale np. w dymku lub w postaci gwiazdy, czy czegoś nietypowego, co nie jest zwykłym prostokątem, gdzie jest wpisana narracja. Dymki wypowiedzi zazwyczaj są na białym tle. Ale są niechlubne wyjątki- na szczęście to jeszcze większa rzadkość niż nietypowy sposób prezentowania narracji.
No i korekta. Zazwyczaj sam sobie robię korektę, ale zdaję sobie też sprawę, że mogę czasem coś przeoczyć, albo ktoś mi może zaoferować inne rozwiązanie.
Jeszcze mogę dorzucić ostatnie etapy. Wrzucenie plików na serwery do ściągania przez innych. Preferowane są serwery, które pozwalają ściągnąć plik za darmo- w ten sposób ściągnie go każdy zainteresowany, a nie ten, kto ma konto na płatnym serwisie. Czyli obecnie poleciłbym Mediafire, Mega, Sendspace (ale tu usuwają linki po 30 dniach, więc nie jest to najlepsza opcja na dłużej) i 4 shared (ale trzeba założyć konto i zalogować się do ściągnięcia, lecz nic się nie płaci- choć ostatnio ich sposób ściągania się nieco pogorszył, ale sam wciąż daję tam dodatkowy link jako rezerwowy).
Druga rzecz to opis i miniaturka okładki. To może dodatkowo przyciągnąć odbiorcę, szczególnie jeśli nie wiadomo o czym jest dany komiks.
No i dość ważne- zacznij od czegoś pojedynczego, gdzie poziom językowy nie jest bardzo trudny. Na początek odpuść sobie sagi. Na scenie już zdarzały się sytuacje, że ktoś triumfalnie ogłasza, że zaczyna działalność translacyjną i robi wielki projekt, po czym... na dokończenie wielkiego projektu jednak zabrakło czasu i cierpliwości. Małymi kroczkami do przodu Zrób coś fajnego, pojedynczego, co lubisz i z czym wierzysz, że możesz sobie poradzić, a potem ucz się pływać stopniowo w głębszej wodzie i dalej od brzegu
I to chyba na tyle tak wstępnie od A do Z z mojej strony
Sam używam Gimpa. Świetnie si sprawdza do obróbki graficznej i od razu wpisywania tekstu. Nie zajmuje zbyt wiele miejsca w pamięci, a moim zdaniem bardzo wydajny program. Niektórzy stosują Photoshopa. Kwestia gustu.
Jeśli sam pracuję nad grafiką i translacją, to od razu wszystko wykonuję też w Gimpie. Najpierw czyszczenie, a potem na bieżąco tłumaczenie i wpisywanie go w dymki. Jeśli ktoś robi grafikę, to wygląda to u mnie nieco inaczej- tłumaczę wtedy w Wordzie i partnerowi w translacji podsyłam czysty tekst. Oczywiście ważne jest odpowiednie czytelne rozpisanie, czyli np.
Ważne, by było czytelnie i wiadomo gdzie jest jakaś wypowiedź/narracja.Str. 1 obrazek 1
Tu jest jakaś narracja.
- Ktoś coś mówi.
- A tu ktoś coś odpowiada.
Co jeszcze używam? Słowników. Nie ma możliwości znać wszystkich słów. A czasem jeszcze pojawia się slang, lub rzadziej, ale jednak, specjalistyczne słownictwo naukowe.
Pod względem grafiki ważny jest sposób rozmieszczenia tekstu. Tekst nie powinien wykraczać poza dymek i powinien być w miarę wycentrowany. Myślę, że w ciągu lat pracy nad komiksami osiągnąłem tu pewien postęp Ale wciąż nie cierpię dymków niestandardowych- czyli np. dwukolorowe tło i to nie w prostokącie (to się da bez większego trudu zrobić, choć jak jesteś początkującym możesz wymazać oryginalne tło i wstawić jeden kolor), ale np. w dymku lub w postaci gwiazdy, czy czegoś nietypowego, co nie jest zwykłym prostokątem, gdzie jest wpisana narracja. Dymki wypowiedzi zazwyczaj są na białym tle. Ale są niechlubne wyjątki- na szczęście to jeszcze większa rzadkość niż nietypowy sposób prezentowania narracji.
No i korekta. Zazwyczaj sam sobie robię korektę, ale zdaję sobie też sprawę, że mogę czasem coś przeoczyć, albo ktoś mi może zaoferować inne rozwiązanie.
Jeszcze mogę dorzucić ostatnie etapy. Wrzucenie plików na serwery do ściągania przez innych. Preferowane są serwery, które pozwalają ściągnąć plik za darmo- w ten sposób ściągnie go każdy zainteresowany, a nie ten, kto ma konto na płatnym serwisie. Czyli obecnie poleciłbym Mediafire, Mega, Sendspace (ale tu usuwają linki po 30 dniach, więc nie jest to najlepsza opcja na dłużej) i 4 shared (ale trzeba założyć konto i zalogować się do ściągnięcia, lecz nic się nie płaci- choć ostatnio ich sposób ściągania się nieco pogorszył, ale sam wciąż daję tam dodatkowy link jako rezerwowy).
Druga rzecz to opis i miniaturka okładki. To może dodatkowo przyciągnąć odbiorcę, szczególnie jeśli nie wiadomo o czym jest dany komiks.
No i dość ważne- zacznij od czegoś pojedynczego, gdzie poziom językowy nie jest bardzo trudny. Na początek odpuść sobie sagi. Na scenie już zdarzały się sytuacje, że ktoś triumfalnie ogłasza, że zaczyna działalność translacyjną i robi wielki projekt, po czym... na dokończenie wielkiego projektu jednak zabrakło czasu i cierpliwości. Małymi kroczkami do przodu Zrób coś fajnego, pojedynczego, co lubisz i z czym wierzysz, że możesz sobie poradzić, a potem ucz się pływać stopniowo w głębszej wodzie i dalej od brzegu
I to chyba na tyle tak wstępnie od A do Z z mojej strony
- tymek
- Gaduła
- Posty: 455
- Rejestracja: 23 gru 2015, 17:59
- 8
- Podziękował: 78 razy
- Otrzymał podziękowania: 135 razy
- Kontakt:
Re: Jak podejść do translacji?
Czuję się wywołany do tablicy, bo ja często-gęsto biorę na siebie długie serie... ale nic nie porzucam, czasu i cierpliwości też mi nie brakuje.Na scenie już zdarzały się sytuacje, że ktoś triumfalnie ogłasza, że zaczyna działalność translacyjną i robi wielki projekt, po czym... na dokończenie wielkiego projektu jednak zabrakło czasu i cierpliwości.
W ogóle w tym roku postanowiłem sobie dokończyć kilka długich projektów. Ultimate Spider-Man wreszcie ma szansę zostać zakończony. Translacja, od której, w moim przypadku, wszystko się zaczęło... Będzie też koniec Niezwyciężonego... no i miejmy nadzieję, że jeszcze kilku innych projektów.
- GEDiNAZGUL
- MODERATOR
- Posty: 705
- Rejestracja: 19 gru 2015, 18:43
- 8
- Podziękował: 375 razy
- Otrzymał podziękowania: 374 razy
Re: Jak podejść do translacji?
Wyjątek potwierdzający regułętymek pisze:Czuję się wywołany do tablicy, bo ja często-gęsto biorę na siebie długie serie... ale nic nie porzucam, czasu i cierpliwości też mi nie brakuje. ;Na scenie już zdarzały się sytuacje, że ktoś triumfalnie ogłasza, że zaczyna działalność translacyjną i robi wielki projekt, po czym... na dokończenie wielkiego projektu jednak zabrakło czasu i cierpliwości.
- BuryWilk
- ADMINISTRATOR
- Posty: 764
- Rejestracja: 18 gru 2015, 16:49
- 8
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowania: 116 razy
- Kontakt:
Re: Jak podejść do translacji?
Dokładnie Ty, Tim rzeczywiście nic nie porzucasz, nawet jeśli robisz kilka projektów na raz. Ale pojawiali się tacy, co coś zaczynali triumfalnie, a potem cisza. Powiedzmy, że wystarczy wspomnieć Kash Tana, Black Sheep, Axera, a parę miesięcy temu zapowiadany triumfalny powrót Translacji Komiksów Disneya, którzy powrócili ruszając z kopyta i... niestety rumak, na którym pędzili chyba wrócił do stajni i odsypia gdyż od pół roku też gdzieś przysnęli. A to tylko czubek góry lodowej licząc wszystkich tłumaczy niezależnych. Oczywiście, jeśli ktoś z wymienionych grup czyta te słowa, to życzę powrotu i jednak dokończenia swoich dziełWyjątek potwierdzający regułę
- tymek
- Gaduła
- Posty: 455
- Rejestracja: 23 gru 2015, 17:59
- 8
- Podziękował: 78 razy
- Otrzymał podziękowania: 135 razy
- Kontakt:
Re: Jak podejść do translacji?
Kash Tan wrócił na scenę, ale nie ma tyle czasu na translacje, żeby reaktywować projekty ze swojego bloga. Jednak w GMK coś tam działa.
- BuryWilk
- ADMINISTRATOR
- Posty: 764
- Rejestracja: 18 gru 2015, 16:49
- 8
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowania: 116 razy
- Kontakt:
Re: Jak podejść do translacji?
No to plus dla niego za to. Zawsze to pozytywne i daje z siebie coś innym
-
- Bywalec
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 kwie 2017, 16:21
- 7
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowania: 17 razy
Re: Jak podejść do translacji?
witam,
dopiero teraz zauważyłem dyskusję i jako, że jestem w "branży" początkujący, wszedłem tu przede wszystkim po to, żeby podziękować Tymkowi za link do postów na forum CFC z bardzo, bardzo pomocnymi informacjami - aż szkoda, że dwa lata temu tam nie trafiłem, ale i dziś skorzystam - i Buremu Wilkowi za dodatkowe informacje;
ale skoro już tu jestem, to podzielę się także paroma uwagami
(1) spotkaliście się pewnie z takimi sytuacjami, że wersja angielska komiksu, z której tłumaczycie, sama jest tłumaczeniem z innego języka (choć oczywiście, najlepiej jest zawsze tłumaczyć z oryginału); zauważyłem, że w takiej sytuacji bezcenne jest porównanie z wersją pierwotną, nawet, jeśli języka oryginału nie zna się zbyt dobrze;
w moim przypadku zaczęło się to z komiksami Hugdeberta, których wersja angielska była czasami tak niechlujnie przetłumaczona, że nie tylko źle tłumaczono niektóre związki frazeologiczne i idiomy, których nie zrozumiano, ale nawet zmieniano w co drugim kadrze całą treść wypowiadanych przez postaci kwestii;
po spisaniu treści dialogów korzystałem wtedy z takich korektorów gramatyki:
http://www.reverso.net/spell-checker/fr ... g-grammar/
a potem z translatorów na angielski, bo to najpewniejszy przekład:
http://www.systranet.com/translate
i innych, zawsze z co najmniej trzech, tak, żeby w końcu złożyć sumaryczne tłumaczenie - angielskie, czasem angielskie i polskie równolegle;
(2) do podanych przez Tymka linków dodałbym jeszcze słownik angielski, z którego ja najczęściej korzystam:
http://translatica.pl/
oraz wyszukiwarka tłumaczeń całych fraz i zdań:
http://context.reverso.net/translation/english-polish/
(3) tak, jak Bury Wilk, ja też korzystam z Gimpa i jak na razie wszystko, co chciałem z tekstem zrobić, zrobiłem (często z pomocą krótkich, tematycznych tutoriali, których pełno jest w internecie, przede wszystkim na YouTube);
(4) nie wiem, jak wam, ale mnie wielką przyjemność sprawia odnalezienie i użycie takiej samej czcionki, jakiej użyto w komiksie, który tłumaczę;
w ogóle sądzę, że krój bardzo wielu czcionek jest tak wyrazistą i ważną częścią kadru/obrazka, że obliguje mnie to do zastosowania tej samej lub możliwie podobnej czcionki;
najczęściej nie wiem, jakiej czcionki użyto, korzystam wtedy z wyszukiwarek:
http://www.myfonts.com/WhatTheFont/
lub
https://www.whatfontis.com/
które prawie zawsze dobrze identyfikują krój, i szukam wskazanej czcionki w sieci; jeśli nie mogę znaleźć, dobieram jakąś najbardziej podobną, która niestety, nigdy nie zawiera polskich znaków - dodaję je w programie High-Logic FontCreator;
a to link do czcionek, które udało mi się zgromadzić, może komuś się coś przyda:
http://chomikuj.pl/ABCkomiks/Czcionki+(aaa)
może komuś powyższe uwagi wydadzą się pomocne
pozdrawiam serdecznie
dopiero teraz zauważyłem dyskusję i jako, że jestem w "branży" początkujący, wszedłem tu przede wszystkim po to, żeby podziękować Tymkowi za link do postów na forum CFC z bardzo, bardzo pomocnymi informacjami - aż szkoda, że dwa lata temu tam nie trafiłem, ale i dziś skorzystam - i Buremu Wilkowi za dodatkowe informacje;
ale skoro już tu jestem, to podzielę się także paroma uwagami
(1) spotkaliście się pewnie z takimi sytuacjami, że wersja angielska komiksu, z której tłumaczycie, sama jest tłumaczeniem z innego języka (choć oczywiście, najlepiej jest zawsze tłumaczyć z oryginału); zauważyłem, że w takiej sytuacji bezcenne jest porównanie z wersją pierwotną, nawet, jeśli języka oryginału nie zna się zbyt dobrze;
w moim przypadku zaczęło się to z komiksami Hugdeberta, których wersja angielska była czasami tak niechlujnie przetłumaczona, że nie tylko źle tłumaczono niektóre związki frazeologiczne i idiomy, których nie zrozumiano, ale nawet zmieniano w co drugim kadrze całą treść wypowiadanych przez postaci kwestii;
po spisaniu treści dialogów korzystałem wtedy z takich korektorów gramatyki:
http://www.reverso.net/spell-checker/fr ... g-grammar/
a potem z translatorów na angielski, bo to najpewniejszy przekład:
http://www.systranet.com/translate
i innych, zawsze z co najmniej trzech, tak, żeby w końcu złożyć sumaryczne tłumaczenie - angielskie, czasem angielskie i polskie równolegle;
(2) do podanych przez Tymka linków dodałbym jeszcze słownik angielski, z którego ja najczęściej korzystam:
http://translatica.pl/
oraz wyszukiwarka tłumaczeń całych fraz i zdań:
http://context.reverso.net/translation/english-polish/
(3) tak, jak Bury Wilk, ja też korzystam z Gimpa i jak na razie wszystko, co chciałem z tekstem zrobić, zrobiłem (często z pomocą krótkich, tematycznych tutoriali, których pełno jest w internecie, przede wszystkim na YouTube);
(4) nie wiem, jak wam, ale mnie wielką przyjemność sprawia odnalezienie i użycie takiej samej czcionki, jakiej użyto w komiksie, który tłumaczę;
w ogóle sądzę, że krój bardzo wielu czcionek jest tak wyrazistą i ważną częścią kadru/obrazka, że obliguje mnie to do zastosowania tej samej lub możliwie podobnej czcionki;
najczęściej nie wiem, jakiej czcionki użyto, korzystam wtedy z wyszukiwarek:
http://www.myfonts.com/WhatTheFont/
lub
https://www.whatfontis.com/
które prawie zawsze dobrze identyfikują krój, i szukam wskazanej czcionki w sieci; jeśli nie mogę znaleźć, dobieram jakąś najbardziej podobną, która niestety, nigdy nie zawiera polskich znaków - dodaję je w programie High-Logic FontCreator;
a to link do czcionek, które udało mi się zgromadzić, może komuś się coś przyda:
http://chomikuj.pl/ABCkomiks/Czcionki+(aaa)
może komuś powyższe uwagi wydadzą się pomocne
pozdrawiam serdecznie